Coraz częściej słyszymy różnego rodzaju głosy, które mówią nam, że nasza emerytura jaką otrzymamy z budżetu państwa będzie o wiele mniejsza niż się spodziewamy. Prawdopodobnie będzie ona wynosiła około 30-35% naszej ostatniej wypłaty. A więc wpływy na nasze konto zmniejszą się i to bardzo. A musimy zdawać sobie sprawę z tego, że koszty naszego życia wcale nie zmaleją. Co więc trzeba zrobić, aby na emeryturze mieć stabilne finanse? Powinniśmy zaoszczędzić sami taką kwotę, która wyrówna nasze finansowe niedobory.
Teraz wiele osób może zadawać sobie pytanie – kiedy jest najlepszy czas aby rozpocząć oszczędzanie na emeryturze? I w sumie odpowiedź na to pytanie jest stosunkowo prosta. Im zaczniemy wcześniej tym lepiej. Dlaczego? Albowiem wtedy mamy szansę zebrać wyższą kwotę przy niższych nakładach. Albowiem w pomnażaniu naszych oszczędności coraz większą rolę zaczynają zyski jakie z nich uzyskujemy. Pokażemy to na przykładzie.
Załóżmy że będziemy oszczędzać przez 20 lat i każdego miesiąca będziemy odkładać 300 zł. Jeśli przyjmiemy że zyski z naszych oszczędności będą wynosiły 3% to po 20 latach powinniśmy otrzymać: 99 283 .05 zł. Z tego 72 300 będzie to suma naszych wpłat po 300 zł, a 26 983,05 zł to nasz zysk. A jeśli oszczędzać będziemy przez 40 lat, to przy tych samych założeniach otrzymamy 279 505,94 zł z tego nasze wpłat to 144 300 zł, a nasz zysk to 135 206.94 zł. Jak widać różnica jest bardzo duża. Wynika z tego, że im wcześniej rozpoczniemy oszczędności, tym większą kwotę będziemy mieli na emeryturę. Oczywiście w naszych założeniach przyjęliśmy, że inflacja jest równa zero. Ponieważ w rzeczywistości zazwyczaj jest ona powyżej tej liczby, więc warto indeksować czyli zwiększać wysokość naszych kwot. Da nam to jeszcze większą kwotę na zakończenie okresu oszczędzania i będą to bardziej “realne” pieniądze.
Oszczędzanie na inwestycje powinno być dla każdego z nas naturalnym “odruchem”. Tylko wtedy po zakończeniu naszej aktywności zawodowej będziemy mieli wystarczająco pieniędzy, by normalnie funkcjonować i nie odmawiać sobie przyjemności. A chyba po to pracujemy, by w przyszłości odpoczywać i cieszyć się czasem bez większych obowiązków.
